strona główna / Biuro matrymonialne Duet Centrum opinie

zyggi

10 paź 2016 19:10

wciąż szukam swojej drugiej połówki. pomimo tego, jestem bardzo zadowolony ze współpracy z biurem. Moje sugestie są uwzględniane w kolejnych propozycjach, doceniam to. Reszta jest juz poza "zasiegiem" biura, bo na spotkanie idę ja, a nie duet. Nie jest to tanie biuro, ale sądzę ze warto. Czas, ktory ja sam musialbym tracić na poszukiwaniana na własną rękę, jest bezcenny. Pzdr
redlabell

10 paź 2016 15:36

Moja przygoda zzaczęła się dość nietypowo. Postanowiłem skorzystać z ich pośrednictwa chyba z tych samych powodów, co każdy. Choć przyznam szczerze, że nie było mi łatwo podjąć tą decyzję. Wiecie – odezwało się we mnie takie męskie ego. Kiedy już jednak zaryzykowałem, umówiłem się na spotkanie, podpisałem umowę i dokonałem opłaty, troche się rozluźniłem o doszedłem do wniosku, że nie taki diabeł straszny jak go maluja. Jeszcze szukam swojej kobiety, ale poszukiwania te odbywaja sie w takiej atmosferze, jaka polecam kazdemu facetowi.
80iza80

01 paź 2016 20:48

Nie jest łatwo kogoś poznać ja już przerobiłam wszystko - randki z polecenia, badoo, wieczorki zapoznawczo-taneczne, internetowe portale randkowe. Nawet było trochę tych spotkań, nawet się podobałam i chcieli się umawiaćale dla mnie większość tych facetów to była porażka... Nie chcę jednak ich oceniać, ja też przecież jestem oceniana i nie każdemu muszę się podobać, no alerozumiem, co mają na myśli kobiety, które tu narzekają na tą "brzydszą płeć". Jestem klientką biura duet i choć to nie jest idealne biuro, uważam że poznaję znacznie bardziej wartościowych, wykształconych i poważnych facetow niż tych wszystkich razem wziętych, których poznałam przez inne formy zapoznawania. Więcej będę mogła powiedzieć później, bo to dopiero początki.
marcus

29 wrz 2016 12:44

nie będę się powtarzał, bo już gdzieś padła taka opinia. Ja również za najwiekszy atut biura uważam tzw wstępną selekcję, choć samo to wyrazenie brzmi okropnie, ale innego nie umiem znalezc. Otrzymuje kontakty, z ktorych ja jeszcze wybieram, choc tak naprawde nie musze wybierac, bo wiekszosc propozycji jest tak dopasowana, ze po prostu chce probowac. Kobiety ktore poznaje sa naprawde bardzo mile – dla ucha i oka tez. Wiem ze dla mezczyzn jest latwiej z propozycjami a panie maja propozycji troche mniej, dlatego apeluje do wszystkich facetow, aby nie mieli watpliwosci, zeby sprobowac.
majkello

16 wrz 2016 13:44

matrymonialne to serio brzmi tak staroswiecko. Kojarzy sie z jakas przedawniona epoka. Mialem mnostwo watpliwosci zwiazanych ze stereotypami zwiazanymi z postrzeganiem takich instytucji, ale po pierwszym spotkaniu zaaranzowanym przez duet wiekszosc tych obaw minela. Naprawde, fajne osoby mozna spotkac. Z zupelnie roznych srodowisk, miejsc, rozne osobowosci, doswiadczena zyciowe. Panie sa atrakcyjne, kobiece. Czasem troche sztywne i starajace sie pokazac siebie od strony zawodowej, ale mam sposoby aby rozladowac atmosfere. I jest git.
mirellla

10 wrz 2016 21:45

jeszcze rok temu, kiedy rozwodziłam się, mówiłam „nigdy więcej żadnego małżeństwa”, a dziś, będąc z Leszkiem, nie jstem już tego taka pewna..Drogi Duecie – napisze to rownież tutaj i gdzie tylko będę mogła - dzięki wielkie, że stanąłeś na mojej drodze i tak wywróciłeś moje życie do góry nogami!
Brolko100

08 wrz 2016 20:00

Nie jestem pewny, czy powinienem pisać o tym innym facetom (w końcu robię sobie konkurencję).
Jednak po przemyśleniach przestałem być egoistą – w końcu wszyscy nosimy spodnie:).
Przyjaciele, koledzy, znajomi i nieznajomi warto korzystać z pośrednictwa matrymonialnego. Bądźcie nowocześni, tak jak nowoczesne jest biuro Duet. Super inteligentne konsultantki spełnią każde wasze życzenie! Ja mam tylko jedno zmartwienie: nie wiem na którą dziewczynę się zdecydować.
hanka

03 wrz 2016 19:36

fajnie czytac ze innym sie udaje, ja jakos nie podzielam entuzjazmu innych. albo jakiegos pecha mam albo co. nie dosc ze kontaktow nie za duzo, to jeszcze troche takie bylejakie, jakby facetom nie zalezalo. tak jak piszecie chyba zadzwonie do biura i pogadam, moze jakos daloby sie cos zmienic.
kate

31 sie 2016 19:24
po spotkaniu w biurze

ja, po wielu latach samotności, tak bardzo boję się porażki, odrzucenia, braku akceptacji, że zanim stwarzam związek, neguję go i niszczę. A przez pewien czas okazji do zbudowania związku nie brakowało. Dziś jest niestety inaczej, nie wiem czy nie jest za pozno. Jest we mnie wiele lęków przed bliskoscia, nie umiem już zaufać żadnemu facetowi. A moze tak sobie tylko wmawiam? W każdej nowej znajomości wracam do powtarzanego od lat schematu ze na pewno sie nie uda, ze na pewno bede cierpieć. Bylam na spotkaniu w biurze duet centrum, nie zdecydowalam sie poki co na usluge. Ciagle sie zastanawiam... jednak pani w biurze, gdy dosc mocno sie jej zwierzylam ze swojej historii i pewnych watpliwosci, powiedziala mi cos waznego. Oczywistego, ale waznego: ze Nie potrafie dostrzec, że sama kreuje swój los. Ze winą obarczam mezczyzn twierdząc, że wszyscy chca mnie zranic, wykorzystac. Ze niie chce przyjąć do wiadomości, że moja obecna sytuacja, to konsekwencja własnych wyborów życiowych i decyzji, myśli, przekonań, utrwalanych schematów. Ze nie doceniam własnych sił i tego, że szczęście w moim życiu zależy ode mnie samej. Ta pani ma racje..
refleksyja

09 sie 2016 11:59

Jakiś czas temu rozstałam się z facetem. Przez pewien czas odpowiadał mi ten stan, ale jednak chciałabym kogoś mieć, normalna sprawa. Odwiedziłam ostatnio portale randkowe, przewertowałam profile. Kiedy zaczynałam szukać, uświadomiłam sobie, że takich osób jak ja, jest więcej… dużo więcej. To mnie przeraziło. Już wiem, że nie będzie łatwo kogoś znależć.
Do tej pory myślałam, że jestem pod wieloma względami wyjątkowa. Teraz wiem, że w takim internecie jestm tylko jedną z wielu.. i trudno jest ukazać tą moją wyjątkowość. Trochę w życiu przeżyłam i naszła mnie taka refleksja. Już nie czekam na ten wyjątkowy dzień, kiedy na ulicy zachwycę się drugim człowiekiem i pokocham go od pierwszego wejrzenia. Niby mam duże możliwości, a jednak tak ogromne ograniczenia. Taki trochę paradoks współczesnych czasów. Myślę o skorzystaniu z usług takiego biura, o którym tu piszecie. Uważam, że jeśli moje codzienne możlliwości w poznawaniu rozszerzą się choćby o 20, 30 procent, to już będzie sukces.
tadzik

05 sie 2016 16:59
mnie sie udalo

na co dzień jestem bardzo zapracowanym facetem, a duet dentrum potraktowałem z dużym dystansem, jak jakąś przygodę, coś innego, nowego, nietypowego. Nie spodziewałem się, że tak szybko duetowi uda się mnie usidlić haha. Drugie spotkanie. Wyobraźcie sobie, że to był strzał w dziesiątkę. Po spotkaniu z Aśką nie miałem już chęci na kolejne propozycje. Nasza znajomość jest świeża, trwa niecały rok. Ale jesteśmy w takim wieku, że nie potrzebujemy spotykać się latami, aby wiedzieć, czy to „coś” jest tym czymś czy nie...
gregor

30 lip 2016 01:05
do pani o nicku blue1980

widocznie zbyt emocjonalnie podchodzisz do sprawy (to do pani o nicku bluebluiblue), bo ja tez jestem klientem tego biura i dla mnie usluga jest wrecz banalnie prosta, nie widze tu zadnych komplikacjisam decyduje czy chce poznac osobe ktora jest mi w danym momencie przedstawiana. Wystarczy moje tak lub nie. Owszem zdarzaja sie sytuacje ze ja chce a druga strona nie, no ale to trzeba miec do tego dystans, normalna rzecza jest to, ze nie kazdemu musismy sie podobac. A czasem gdy takie odrzucenie troche "zaboli", rozmawiam ze swoja konsultantka i prosze ja o wstawienie sie w mojej sprawie i ... to dziala, czasemudaje sie wymienic kontakty. Powodzenia ci zycze!
50tkazcharakterkiem

24 lip 2016 13:43

tak jak młodzi ludzie poznają się na studiach, przez swoich znajomych czy w pracy, tak ja szukam na portalach randkowych i wlasnie w biurze. Jeszcze parę lat temu taka informacja wzbudziłaby nie małą sensację, ale dziś, wydaje mi sie - jest to całkiem naturalny i popularny sposób na nawiązywanie znajomości. W dojrzalszym wieku o taką znajomość coraz trudniej – czasy studenckie za nami, stałe grono znajomych, praca – niezmiennie ta sama. I coraz bliżej do emerytury – a to już zupełnie „martwy sezon” na jakiekolwiek nowe znajomości. Chodze sobie na spotkania – te za posrednictwem internetu bywaja rozne: czasem fajne, ciekawe, innym razem – żałosne, a wrecz zabawne. Te w biurze – jest ich mniej, tez zdarzaja sie porazki ale wiekszosc nalezy do udanych. Nie spieszy mi sie we wchodzeniem w zwiazek, ale tez wiadomo, ze wieksze szanse sa gdy mam w metryce jeszcze 50, a nie 60. dlatego szukam szukam szukam .
klientduetu

17 lip 2016 10:45

Gdybym miał wymienić wszystkie zalety tego portalu, nie starczyłoby miejsca. Warto spróbować. Usługa dla każdego faceta – zarówno 35-latka, jak i 60-latka. Fajne podejście, indywidualna obsługa. I co najważniejsze – bardzo fajne, atrakcyjne kobiety, którym, podobnie jak mi, zależy na spotkaniu twarzą w twarz, a nie jakimś klikaniu.
ela2222

16 lip 2016 08:44

Dziś mam 41 lat, od roku jestem w udanym związku. Często wracam do długiego okresu samotności w swoim życiu. Uciekałam w pracę i rozrywki, inwestowałam w swój rozwój osobisty, korzystałam z kursów dla aktywnych i twórczych kobiet. Oszukiwałam się, że jest mi dobrze. A. im bardziej wmawiałam sobie, że życie w pojedynkę to mój świadomy wybór, tym większe tworzyłam mury w relacjach z facetami. Mnie udało się poznać partnera bez "niczyjej" pomocy, ale moja koleżanka szuka intensywnie i chyba będzie próbować w duetcentrum, zycze jej powodzenia, fajna z niej babka.
emilia

13 cze 2016 12:32

myślę ze jestem atrakcyjną singielką – niegłupią, niebrzydką kobietą. Ale gdyby ta „niegłupiość” i „niebrzydkość” miała przełożenie na jakość nawiązanych znajomości z mężczyznami, to byłabym juz dawno szczesliwa bigamistka hehe. Niestety, tak jak i w życiu, tak i w miłości trzeba mieć po prostu szczęście. Tylko jak mu dopomóc? Próbowałam wielu sposobów – od takich wypasionych jak zapisanie się na kurs wspinaczkowy (tam są faceci) po takie banalne jak portal randkowy w internecie. W obydwu przypadkach efekt mizerny.... Nie mam juz czasu na przypadkowosc w nawiazywanych kontaktach, mam tez coraz mniej czasu na zalozenie rodziny. Niby sie to wszystko opóżnia, ale tez nie chce rodzic majac 40 lat... czytam sobie opinie o duet centrum, sa rozne. Szkoda ze nie znam nikogo, kto mialby jakies doswiadczenia w tym temacie, bo jestem sklonna zaryzykowac.
kasiazchorzowa

07 cze 2016 12:44
moja opinia

te wszystkie wpisy nastrajają mnie pozytywnie, bo ja, choć jestem na początku drogi, nie mam aż tak pozytywnych wrażeń. No ale w końcu jest to program na dłuższy czas, a nie na tydzień i wcale nie jest powiedziane, że się z kimś zwiążę. Mam do tego rozsądne podejście, duet daje możliwości, ale nikt nie da gwarancji. Do samej uslugi, biura, pań pracujących nie mam żadnych zastrzeżeń, przemiłe osoby. Zgadzam się ze wpisem, że czasem trudno się dodzwonić, ja wysyłam maile, odpowiedź zawsze dostaję max na nastepny dzień. Mialam dwa, mile spotkania, trzecie w sobotę. No a wiecej będę mogla napisać, kiedy minie te szesc miesiecy, bo narazie zdecydowanie za wczesnie za podsumowania.
x-enia

04 cze 2016 09:51

jestem klientka, jest ok. Moze nie jestem zarzucana ofertami jak to sobie poczatkowo wyobrazalam, ale mam poczucie, ze cos w moim zyciu sie dzieje. A jesli chodzi o ilosc to prawda jest taka, ze w zyciu codziennym i tak przez dluzszy czas nie poznalam tylu facetow co przez te pare miesiecy w duecie. To ze nie spotkalam jeszcze tego "odpowiedniego", to juz inny temat. Potrafie jednak oddzielić fakty od emocji. Generalnie polecam. Jeszcze troche czasu w programie mi zostalo, moze cos dobrego z wiosną sie wydarzy. Pzdr
mars1969

03 cze 2016 10:38
duet centrum

zgadzam sie nie jest to tania usluga. Ale placisz za konkrety, nie marnujesz czasu na bajdurzenie na czatach, nie musisz sam wyszukiwac propozycji, nie musisz namawiac, przekonywac do spotkania. No i nie masz tak duzej konkurencji bo jak mi kogos przedstawiaja, to nie w pakiecie z innymi mezczyznami. To pozwala sie skupic mnie na niej jej na mnie. Konkretna usluga dla konkretnych ludzi. Mnie to odpowiada, innym nie musi.
klientka-duetu

07 maj 2016 20:06
jest okay!

jestem klientka w/w biura.. Pierwszy miesiac – fajne spotkania, dosc duza czestotliwosc. Drugi miesiac – jakas taka troche posucha, zaniepokoilam sie. Pani z biura uspokoila mnie, mowiac prosze sie nie martwic, nadrobimy. Minelo kilka dni, otrzymalam dwie fajne oferty. Z jednym rozmawialaaam tylko przez tel, jakos malo sie kleila rozmowa, ale z drugim jestem umowiona wstepnie na sobote. Podoba mi się... marze o tym, aby juz nie szukac. To czekanie, szukanie, ta nadzieja, to wszystko jest rownie trudne jak stworzenie dobrego, fajnego zwiazku. Ale probowac trzeba, gra jest warta swieczki. Trzymajcie kciuki w sobote hehe
powrót do strony głównej