strona główna / Gdzie spotkać miłość

marcelina.w.

21 sty 2016 16:03

temat nie jest latwy. Drugi raz probuje w duet centrum. Nie traktuje jednak tego w kategoriach porazki, choc myslalam ze proces poznawania w takiej instytucji bedzie nieco mniej czasochlonny. No ale facet to nie towar na polce, ktorego mozna sobie zaklepac na zamowienie. Kiedy ludzie sa po przejsciach i maja wiecej niz 30 lat, poszukiwania sa trudniejsze, tak mi sie wydaje. Musza sie zmierzyc nasze czesto zbyt wygorowane wymagania z zastaną rzeczywistoscia. I juz nie szuka sie idealnego dla siebie partnera, ale partnera pelnego niedoskonalosci, ktorego mimo to sie po prostu szczerze pokocha. Uwazam ze dobrze ze sa takie instytucje. Ja probuje drugi raz, oby ostatni.
goldeneyes

17 maj 2015 10:10

gdy bylam tu jakies pol roku temu, nie bylo az tak gesto od tych wpisow. Tyle tych opinii, na plus, na minus. Trudno sie w tym odnalezc. Ale gdyby byly same pozytywy to chyba tez byloby to podejrzane bo jakos trudno uwierzyc ze kazdego mozna zadowolic. No i tak wnioskuje ze duet centrum to za bardzo nie ma konkurencji, bo jakos o innych, mniejszych tych bardziej lokalnych biurach malo co sie pisze. Ja bede probowac w niedalekiej przyszlosci Mysle juz o tym od paru miesiecy jak czegos nie zrobie w tym kierunku to zas przeleci kolejne pare miesiecy i nic...
mohitto

03 maj 2015 12:17

apel do wszystkich kobiet. Dziewczyny! Wartościowi mężczyźni istnieją :-) nie jest ich za wielu – to prawda, tym bardziej trzeba sie sprężać w poszukiwaniach. Ja swojego poznalam w jednym takim biurze matrymonialnym i wcale sie tego nie wstydze.
jurex

16 kwi 2015 17:22

zanim znalazłem się w "bazie" biura różnymi drogami i na różne sposoby próbowałem poznać kobietę która mnie sobą zainteresuje. Dziś wiem że po prostu szukałem w niewłaściwych miejscach. Dlatego właśnie pomyślałem o skorzystaniu z usług biura Duet – abym bym poniekąd anonimowy, aby kobieta chciała poznać mnie – jurka. Poznać mnie, a nie pytać o to ile zarabiam, jakim jeżdżę samochodem i gdzie spędzam urlop. I tak właśnie było od samego początku kiedy zdecydowałem się podpisać umowę z biurem. Poznałem kobiety dla których po prostu byłem jurkiem. Moja umowa juz sie kończy, ale wiem, że będę próbował ponownie. Wiem, że to dla mnie dobre miejsce by spotkac tą własciwą.
countrymen

18 wrz 2014 12:40

zanim znalazłem się w biurze nie miałem zielonego pojęcia o istnieniu takich miejsc Wydawało mi się, że takie instytucje jeśli w ogóle istnieją to można je znaleźć tylko w internecie – w postaci portali towarzyskich szybkich randek itp. Gdybym wiedział o takim stacjonarnym biurze zapoznawczym, które nie ma nic wspólnego z tą wirtualną fikcją, znalazłbym się tam na pewno dużo wcześniej. Cała współpraca z biurem okazuje się bardzo przyjazna. A spotkania z kobietami -naturalne, spontaniczne, bez cienia zażenowania, sztucznego klimatu. Naprawdę polecam.
kolonxz

25 kwi 2014 23:14

Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat biur matrymonialnych? Portale już przerobiłem. Brakuje mi czasu na poszukiwania. Wiem, ze w biurach trzeba konkretnie zapłacić, ale chyba dają za to coś w zamian?
ania1981

04 kwi 2013 17:25

mam 34 lata, bezdzietna panna, z wiadomym celem matrymonialno-rodzinno-macierzynskim. nie do końca mam pomysł na to, gdzie można by kogoś poznać... wszyscy wokol maja juz swoje rodziny, boje sie ze przegapilam w zyciu czas na rodzine, choc z drugiej strony nie mozna sobie tak wszystkiego zaplanowac. Praca w hermetycznie zamkniętym środowisku, stałe grono znajomych. samotna singielka w wielkiej wrszawie. bylam troche na kilku portalach, ale troche kurestwo. bylam tez na portalu katolickim ale tam same oszolomy i jeszcze wieksze kurestwo. gdzie ci faceci????????
moniccca

08 lis 2012 18:16

udany zwiazek to nie latwa sprawa. Nam czasem sie wydaje, ze najwazniejsze jest to, aby spotkac tego partnera / partnerke. A potem bedzie juz z górki. Mnie sie wydaje ze poznac kogos jest najlatwiejsza sprawa, a kluczową to, co z ta znajomoscia zrobimy.
alone

03 paź 2012 16:17

Gdzie szukać, gdzie bywać, by kogoś poznać? Nie jestem ani głupia, ani brzydka, ani też mało kontaktowa. Jak komuś mówię, że jestem sama i nie mam okazji w codziennym życiu, by kogoś poznać, to wytrzeszczają oczy ze zdumienia. Czy tylko ja mam taki problem?
powrót do strony głównej